Czytałem ostatnio o elementach kompozycji recenzji. Znalazłem tam zdanie: "Recenzent dokonuje obiektywnej analizy i oceny przedmiotu recenzji
według ogólnie przyjętych norm i kanonów, uzupełniając ją własnymi,
subiektywnymi komentarzami." Biorąc pod uwagę kontekst
jest to zdanie jak najbardziej logiczne, jednak mojej uwadze nie mogła ujść
oczywista (zapewne nieświadoma) aluzja do Obiektywnego Subiekta. Toż twórca
recenzji nie robi nic innego niż podaje suche fakty, do których następnie
dorabia własną wersję. Doprowadziło mnie to prostą drogą do wniosku, że
nie jestem nikim innym jak recenzentem świata. Obserwuję wyrażenia, informuję o
nich i dodaję własne komentarze. To prawie jak stand-up... tylko mniej zabawne.
Obiektywny Subiekt